Bractwo znało siłę strachu. Strach. Pozwala szantażować. dobywać tysiące na zagraniczne konta. Wygrać wybory. Zamieszkać w Białym Domu. Zdobyć silnych lobbystów. Czy istnieje człowiek, który niczego się nie boi?
Książki to nieodłączna część mojego życia. Niegdyś prowadziłam bloga wyłącznie o literaturze (i kulturze), dziś dzielę się lekturami przy okazji bloga prawniczego. Zapraszam na Notatki z – wybranych – przeczytanych pozycji.
Bractwo – zarys fabuły
Powieść idzie dwuwątkowo.
Z jednej strony mamy 3 sędziów, odsiadujących wyroki w więzieniu, którzy postanowili nie tylko pomagać współwięźniom skracać wyroki, pisząc wnioski i apelacje, ale i znaleźli sposób na łatwe i duże pieniądze, bazując na ukrytych żadach i strachu przed ujawnieniem ich odmienności. Wykorzystują posiadaną wiedzę i spryt, aby już raz ukarani za błędy, drugi raz nie dać się przyłapać. Plan wydaje się być absolutnie bezpieczny.
Z drugiej natomiast widzimy kulisy wyborów prezydenta, w których manipulacja społeczeństwem wytyka wady „demokracji”. Idealny kandydat, czysty życiorys, duże pieniądze, aktywni lobbyści – cóż trzeba więcej, aby zamieszkać w Białym Domu? W końcu, żeby zwyciężyć wystarczy wmówić ludziom, czego oni chcą, a następnie dać im rozwiązanie wszelkich problemów. Przyznam, że nieco smutny, ale trafny obraz współczesności.
Wrażenia i refleksje
Powieść mnie przeraziła. Magnetycznie przyciągała, by skończyć ją w jeden wieczór, a jednocześnie spowodowała wewnętrzny smutek i zaskoczenie. To przykre, że ludźmi jest tak łatwo manipulować. Dostateczna liczba pieniędzy, odpowiednich ludzi i zgrabny plan pozwalają by masom wmówić wszystko. To smutne, ale niestety prawdziwe. Bazowanie na strachu to przecież stary numer, który chyba nigdy nie przestanie zaskakiwać.
Do tego jeszcze Bractwo. Grupa ludzi, wykorzystująca odmienność innych. Gotowi mamić, kłamać, niszczyć ludziom życie, szantażować…
Opowieść gorzka, ale dynamiczna i wciągająca. Wprawdzie szybko ucieka z myśli (wbrew pozorom), ale to przyjemne czytadełko.
Zakochana w słowie pisanym
Ania
Grafika pochodzi z lubimyczytac.pl.